poniedziałek, 6 grudnia 2010

Kryzys wieku średniego

W wieku dojrzałym mężczyźni często pozbawieni są już tak wielu witalnych możliwości życiowych, że nieuchron­nie popadać muszą w sytuacje kryzysowe. Sławetny kryzys „midlife" („półmetka") oznacza m. in. fazę, w której meżczyzna, redukujący się i pozwalający się redukować do roli żywiciela rodziny, walczyć musi z depresjami i rozpaczą. „Czy to już rzeczywiście wszystko, co miałem przeżyć?"
Oto pytanie, które go nurtuje w tym czasie czasie sporządzania życiowego bilansu, czasie wyraźnej i odczuwalnej wewnętrznej pustki. Wielu mężczyzn utrzymuje, że przyczyną tego jest fakt, iż teraz, gdy osiągnęli tak wiele i gdy stali się ludźmi sukcesu, mają obok siebie żonę nie pasującą całkowicie do ich image. Im większy sukces odnosi mężczyzna, tym atrakcyjniejszy staje się wszak dla kobiet (wyłączywszy własną żonę oczywiście). Tym większe będzie odczuwał pragnienie, by się od swojej „starej" uwolnić. Wreszde w polu jego możliwości pojawiły się kobiety, na które wcześniej nie mógł sobie pozwolić: piękne, atrakcyjne, interesujące, młode kobiety... Jest to typowe zjawisko kry­zysu „półmetka", gdy mężczyzna stoi w zenicie swej wła­dzy i swego życia zawodowego. Wówczas też pojawia się możliwość uprawiania seksu „adekwatnego" tabletki odchudzające do jego sta­nowiska. Mężczyźni stają się obiektem podziwu, pożąda­nia i rozkoszują się tym. Mogą pławić się w blasku swego sukcesu i - mówiąc szczerze - znając ich kompleksy, nie­malże skłonne jesteśmy przyzwolić im na to wszystko. Im intensywniej mężczyźni kierują się tymi uczuciami zwłaszcza w sytuacji, gdy rzeczywiście pragną zawrzeć nowy związek z inną kobietą, tym silniej dochodzi do gło­su i tak mocno w nich zakorzenione poczucie winy: osta­tecznie mężczyzna zamierza odwrócić się od swej żony która lojalnie i w sposób zaangażowany przyczyniała się do jego sukcesów, wychowywała jego dzieci, popierała go, gościła jego wspólników i tak dalej. Rodzi się też w mężczyźnie nowy konflikt: u boku młodej żony nie będzie on nigdy pewny, czy kocha ona go tylko dla niego samego, czy też dla jego sukcesu, jeS° cii- Stąd też tego rodzaju poczynania nie mogą przyczy-ć się do wzmocnienia jego poczucia bezpieczeństwa i satys­fakcji Dięczy S° najczęściej wewnętrzna pustka. Na nic zda się tu zewnętrzny splendor, jaki osiągnął. Pozostaje tym, kim bvł zawsze: bohaterem aż do odwołania i płatnikiem. A przy tym następują w mężczyźnie istotne zmiany fi­zjologiczne. Nie mają one jednak właściwej nazwy. Pojęcie andropauzy" jest równie mało precyzyjne, jak w przy­padku kobiet termin „menopauza". W obydwu przypad­kach coś dobiega końca: u kobiet raptownie - wraz z ostatnią miesiączką, u mężczyzn stopniowo, bez wyraź­nej cezury. Nauka i medycyna rzadko zajmują się faktem, że rów­nież u mężczyzny wraz z wiekiem słabną płodność i po­tencja. Przy opisie,połowy życia mężczyzny często medy­cy rozmaitych specjalizacji wychodzą od przesłanki, której wcale nie uwzględniają w przypadku kobiety: mężczyzna w połowie życia nie jest oczywiście ofiarą swych hormonów, lecz własnych okoliczności życiowych. I to jest z pewnością prawda - ale zarówno w odniesieniu do mężczyzn, jak i do kobiet! Najwięcej kłopotów zdają się sprawiać mężczyznom zmiany w funkcjonowaniu organizmu. Ponieważ u męż­czyzn nie ma rozpoznawalnego cyklu, nie ma krwawień miesiączkowych, nie będzie można dostrzec - przynaj­mniej na zewnątrz - że coś tu ulega zmianie. Udowodnić można jednak, że i męskie gruczoły rozrodcze pracują Wraz z wiekiem coraz słabiej. Testykularna insuficjencja (słabość hormonalna jąder) jest rezultatem powolnego, nagłego procesu starzenia się, który zaczyna się już w trzecim dziesięcioleciu, choć uwydatnia dopiero około Sześćdziesiątki. Z punktu widzenia ewolucji człowiek stajee się powoli czymś zbytecznym... Intensyfikuje się wprawdzie praca wytwarzany h przez mózg hormonów, regulujących powstawanie nas nia. Lecz podobnie jak jajniki żeńskie, męskie jądra wrat z wiekiem coraz słabiej reagują na stymulację „z góry« Określone hormony płciowe wytwarzane są w coraz mniejszych ilościach. Produkcja spermy spada gwałtowi nie wśród mężczyzn w wieku od 50 do 80 lat. Wyraźnie zmniejsza się również objętość ejakulatu. U mężczyzn wraz ze spadkiem produkcji testosteronu zmienia się ogólny układ hormonalny. Powstaje zdecydowanie więcej estrogenu: ciało starszego mężczyzny staje się przez to bardziej zaokrąglone i kobiece. U niektórych mężczyzn dochodzi do raptownego załamania się produkcji hormo­nalnej i wtedy można ustalić bezpośredni związek mię­dzy występującymi dolegliwościami a zmniejszającą się ilością hormonów. Ankiety wykazują, że mężczyźni po pięćdziesiątce co­raz rzadziej mają stosunki płciowe - być może dlatego, że zmniejszają się ich potrzeby seksualne - także wówczas, gdy sami nie chcą się do tego przyznać. Wydłużają się stopniowo okresy abstynencji seksualnej. W związku z ciągłym przymusem walki o sukces i przestawieniem się produkcji hormonalnej, a także wraz ze zmianą sytuacji życiowej pojawiają się u mężczyzn po­dobne symptomy, jak u kobiet w okresie przekwitania. Przez długi czas starano się wytłumaczyć seksualne pro­blemy mężczyzn średniego wieku malejącą atrakcyjnośrią seksualną ich „starzejących się" żon. Było to głupie i nie­sprawiedliwe. I nic dziwnego, że kobiety bronią się prze­ciw temu, by z przyczyn biologicznych mężczyźni, będą­cy ich rówieśnikami, wyrzucali je „na złom". Mężczyźni uskarżają się na udary, pocenie się, bezsen­ność, ciągłe przemęczenie, zanikającą chęć życia i witał' . Występują również zaburzenia w krążeżenie częstoskurcz, przyspieszony puls, uczucie chłodu mU kach i nogach. Wywołuje to nierzadko w mężczyźnie W ach, gdyż sadzi on, że oto zbliża się zawał serca. 5 Do innych objawów należą częste zmiany nastrojów • humorzastość". Koledzy i współpracownicy zauważa­ją że ktoś staje się raptownie irracjonalny i agresywny. Najgorszym skutkiem takiego zachowania może być reak­cja szefów firmy, którzy zaczynają się zastanawiać, czy ktoś taki będzie w stanie dalej ponosić odpowiedzialność za stawiane im zadania. Następcy czyhają wszak już od dawna, a zasady selekcji w naszej gospodarce wolnoryn­kowej są bezlitosne. Mężczyźni sami dla siebie stworzyli bezlitosny system, który bezwzględnie dotyka ich sa­mych, zwłaszcza gdy się starzeją lub gdy popadają w sta­ny kryzysowe.
Panujące w sferach zawodowych doświadczenie, że młodsi z większą energią i pomysłowością prą do przodu, jest dla mężczyzny równie bolesne, jak dla kobiety fakt, iż jej dzieci opuszczają dom. Więcej kłopotów niż problemy cielesne (w przypadku obydwu płci cierpi na nie od 15 do 30% populacji) sprawia mężczyznom i kobietom typowy dla wieku średniego kryzys sensu życia. Niestety dziś (je­szcze?) wielu mężczyznom nie udaje się z tej fazy życia uczynić kreatywnej pauzy na złapanie oddechu, podczas której można sporządzić tymczasowy bilans i przestawić Sle. na inne treści egzystencji - a właśnie taką postawę sprezentuje dziś wiele kobiet.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz